Kuchnia Pełna Seksu – dziczyzna jako afrodyzjak
Drodzy czytelnicy. Tym wpisem chciałam przywitać się z Wami i oficjalnie rozpocząć współpracę z portalem Odcienie Czerwieni. Raz w miesiącu będę przygotowywać jeden autorski przepis specjalnie dla Was. Przedstawię Wam pomysł na danie, którego głównym składnikiem będzie jeden z afrodyzjaków. Dziś rozpoczynam ten cykl przepisem na myśliwskie hamburgery, a więc dziczyzna.
Zanim ludzkość udomowiła zwierzęta na porządku dziennym były polowania na zwierzynę łowną. Nawet gdy nauczono się hodować zwierzęta dziczyzna nadal pozostawała uzupełnieniem diety. Mało kto jednak wie, że dziczyzna uważana była za afrodyzjak. Takie szczególne właściwości przypisywano np. jeleniom i dzikiemu ptactwu, zwłaszcza kuropatwom i bażantom.
Ilość składników mineralnych, bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz kwasów omega 3 sprawiają, że dziczyzna jest zdrowa, a przy tym smaczna. Ten skład nie tylko dostarcza ludzkiemu organizmowi energię, ale również substancje przeciwzapalne.
Najwspanialszym mieszkańcem naszych lasów jest jeleń, nazywany często królem puszczy.
Oprócz mięsa afrodyzjakiem było również sproszkowane poroże – zmieszane z żeń-szeniem oraz brandy stanowiło ponoć skuteczny eliksir miłosny. Za czasów feudalnych panu na włościach przysługiwało prawo spędzenia pierwszej nocy z każdą wychodzącą za mąż niewiastą. W zamian pan młody miał prawo do upolowania w pańskim lesie jednego lub kilka jeleni. Od tamtego czasu zwykło się nazywać zdradzanego męża właśnie „jeleniem” lub „rogaczem”
Jeśli będziecie chcieli zaimponować swoim kochankom i zaprezentować się jako mistrzowie kuchni koniecznie wypróbujcie poniższą recepturę. Zapewniam Was, że nikt nie pozostanie obojętny wobec tych kuszących hamburgerów z dzika – a przecież dziczyzna to afrodyzjak – będziecie więc mogli na własnej skórze sprawdzić czy i jak działa ;) Smacznego :)
Karolina Kuchnia Pełna Seksu
Składniki:
♥ 250 g mąki pszennej pełnoziarnistej
♥ 125 ml mleka
♥ 1/2 łyżeczki miodu
♥ 1/2 łyżeczki soli
♥ 1/2 łyżeczki cukru
♥ 25 g masła
♥ 1/2 opakowania suszonych drożdży
♥ sezam lub złote siemię lniane do posypania bułek (ja użyłam siemienia)
♥ 250 g zmielonego mięsa z dzika – może być boczek lub karkówka
♥ kilka ziaren jałowca
♥ sól, pieprz
♥ pomidor
♥ cebula
♥ sałata karbowana
♥ grzyby leśne – świeże lub mrożone
♥ 100 g masła
♥ ziarna jałowca
♥ czosnek niedźwiedzi
Wykonanie:
Zaczynamy od bułek :) Mąkę, sól, drożdże i cukier mieszamy. Masło i miód rozpuszczamy w mleku, mieszaninę dodajemy do suchych składników i wyrabiamy ciasto. Następnie wkładamy je do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na mniej więcej godzinę. Po tym czasie ciasto jeszcze raz krótko wyrabiamy i znów odstawiamy w ciepłe miejsce, aby wyrosło. Po wyrośnięciu formujemy trzy bułeczki, wykładamy na blachę, na której będą pieczone i jeszcze raz pozwalamy ciastu wyrosnąć przez godzinę. Wyrośnięte bułeczki smarujemy wodą lub mlekiem i posypujemy sezamem lub siemieniem lnianym. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni Celcjusza i pieczemy ok. 25 minut. Po upieczeniu bułki studzimy na kratce.
Mięso z dzika doprawiamy solą, pieprzem i posiekanymi ziarnami jałowca. Formujemy trzy zgrabne kotleciki i smażymy na rozgrzanej patelni grillowej do uzyskania pożądanego efektu. Ja lubię mięso bardziej wysmażone, ale może Wy lubicie różowe w środku – tu jest pełna dowolność :)
Leśne grzyby kroimy na plastry (ja użyłam mrożonych, więc najpierw rozmroziłam je na patelni, a dopiero potem pokroiłam) i obsmażamy na rozgrzanym maśle. Dodajemy odrobinę soli i pieprzu.
Masło ucieramy z solą, a następnie dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy posiekane ziarna jałowca, a do drugiej czosnek niedźwiedzi (kolejny skarb lasu, choć o ile pamięć mnie nie myli w Polsce czosnek niedźwiedzi jest chroniony – jednak jego cebulki lub sadzonki można zakupić przez internet). Porcje masła wykładamy na folię spożywczą, formujemy zgrabne ruloniki i wkładamy na pół godziny do zamrażarki.
Gotowe bułki kroimy w poprzek, podsmażamy na patelni grillowej, następnie kładziemy na dolnej części listek sałaty, plaster pomidora, cebuli, usmażony hamburger, a na wierzch nakładamy grzyby. Na grzyby proponuję położyć plaster masła – jałowcowego lub z czosnkiem – masło cudownie się roztopi i zastąpi sos do hamburgerów. Przykrywamy drugą częścią bułki. Pałaszujemy :)
Powiem Wam, że już dawno nie jadłam tak pysznych hamburgerów, ale hitem i tak jest w moim mniemaniu masełko smakowe – pyszności :)
Autorka: Kuchnia Pełna Seksu
Przeczytaj również:
Anyż i kardamon – zapach i smak świąt
Brzoskwinie w winie – alkohol w służbie miłości
Wiosenny omlet – jajka jako afrodyzjak
To może być również interesujące:
Consent musi być – o bezpieczeństwie w relacjach BDSM cz. 2
Merz: Jestem całkiem spokojną wariatką
Never more opowiadanie erotyczne
Public relations opowiadanie erotyczne
Spodobał Ci się ten wpis? Uważasz że jeszcze komuś może się przydać? BĘDZIE NAM BARDZO MIŁO, JEŚLI:
- zalajkujesz go albo udostępnisz na swoim profilu na Facebooku,
- dasz nam o tym znać komentarzem,
- zaobserwujesz nasz funpage, żeby być ze wszystkim na bieżąco.
Aż mi pociekla ślinka…
Gdzie można znaleźć więcej takich receptur?
Aniu, na dole strony znajdziesz banner Kuchni Pełnej Seksu.
Poza tym co miesiąc będziemy publikować jeden przepis przygotowany specjalnie dla Odcieni
Rewelacyjny przepis, zapisuję w swoim kuchennym notatniku :) Pytanie o czosnek niedźwiedzi i jałowiec – czy mogę użyć suszonych, czy koniecznie mają być świeże?